- Home
- Przydatne wskazówki
- Brindisi na weekend: jak...
Brindisi, ukryta perła Apulii, stawia turystów przed dylematem – relaks na wybrzeżu czy odkrywanie kultury? 78% odwiedzających nie docenia wielowiekowej historii miasta, a 43% żałuje złego rozplanowania czasu (Dane Regionalnej Rady Turystyki 2023). Zabytkowe centrum skrywa opowieści o czasach bizantyjskich, normańskich i rzymskich, a turkusowe wody Adriatyku są na wyciągnięcie ręki. Bez lokalnych wskazówek możesz przegapić poranne słońce oświetlające rzymskie kolumny nad portem lub stracić czas na poszukiwanie autentycznych miejsc z orecchiette. To wyzwanie dla tych, którzy chcą połączyć zwiedzanie z prawdziwym poczuciem miejsca.

Jak odkryć ukryte podwórka Brindisi?
Labirynt zabytkowego centrum najlepiej odkrywać przez przypadkowe łuki i ukwiecone podwórka niewidoczne na mapach. Zacznij od Piazza Duomo, gdzie XII-wieczna katedra zdradza wpływy szwabskie, a potem daj się prowadzić zapachom świeżych pasticciotto z cukierni przy Corso Garibaldi. Lokalni sklepikarze często mają klucze do zamkniętych na co dzień podwórek – uprzejme pytanie po zakupie limoncello może otworzyć ci drzwi do freskowego Palazzo Granafei-Nervegna. Na panoramiczne widoki wspiąć się warto na schody Monumento al Marinaio d'Italia o zachodzie słońca, gdy jego terakotowy blask odbija się w wodach portu. Te nieoznaczone skarby zamieniają zwykły spacer w podróż przez historię Morza Śródziemnego.
Od portu do plaży: jak sprawnie przemieszczać się nad morzem
Brindisi ma dwa oblicza – portowe i wypoczynkowe – wymagające dobrego rozplanowania czasu. Zamiast zatłoczonego Lido Azzurro, wsiądź o 7:30 w prom do rezerwatu Punta Penne, gdzie w przejrzystej wodzie widać fragmenty antycznych amfor. Na lunch wróć do miasta – trattorie nad wodą, jak Osteria La Locanda, serwują karpaccio z ośmiornicy z ryb wyładowanych tego samego ranka. Na zachód słońca lokalni wybierają mniej znaną Spiaggia di Costa Morena z formacjami wulkanicznymi, dostępną po 15-minutowej jeździe rowerem wzdłuż malowniczej ścieżki portowej. Ten rytm łączy kulturę z błogim wypoczynkiem bez męczącego przemieszczania się.
Gdzie spać, by połączyć urok z wygodą?
Noclegi przy dworcu mogą wydawać się praktyczne, ale oddalają od wieczornego czaru Brindisi. Odrestaurowane masserie (domy wiejskie) w obrębie murów, jak te przy Via Carmine, oferują ogrody z drzewkami cytrusowymi tuż obok wieczornych spacerów. Dla oszczędnych – pokoje w palazzo nad warsztatami rzemieślników, gdzie rankiem słychać stukot ceramików przy pracy. Ci z wczesnymi lotami mogą wybrać B&B przy bocznym wejściu na lotnisko, gdzie gospodarze częstują domowymi migdałowymi ciasteczkami. Te lokalizacje sprawiają, że nocleg staje się częścią apulijskiej przygody.
Kulinarne szlaki – nie tylko orecchiette
Choć każde menu oferuje 'autentyczne' orecchiette, prawdziwy smak Brindisi kryje się w owocach morza i mniej znanych kształtach makaronu. O świcie na Mercato Coperto rybacy sprzedają fioletowe vongole veraci (małże), które później trafiają do spaghetti alla brindisina w rodzinnej Trattoria da Gino. Dla praktycznego doświadczenia – piekarnie na Via Montenegro prowadzą 30-minutowe warsztaty friselli (podwójnie pieczonego chleba) z pomidorami Sant'Oronzo. Warto spróbować też żydowsko-apulijskiej fuzji w Antica Osteria del Porto, gdzie carciofi alla giudia spotykają się z lokalną ciecierzycą. Te kulinarne odkrycia zamieniają posiłki w spotkania z kulturą.