- Home
- Przydatne wskazówki
- Najlepsze spacery po...
Brindisi to labirynt wąskich uliczek, gdzie łatwo przeoczyć kluczowe zabytki. Ponad 60% turystów mija bez zauważenia bizantyjskie kościoły i rzymskie kolumny, nie znając ich historii. Zabytkowe centrum kryje skarby za nieoznakowanymi arkadami, a turyści często krążą w kółko wśród palmowych alejek. Poranne wycieczki skupiają się na oczywistych atrakcjach, podczas gdy autentyczne enoteki i barokowe dziedzińce pozostają puste. Bez lokalnego przewodnika trudno docenić wielowiekową historię tego portowego miasta, gdzie fenickie ruiny mieszają się z zamkami Szwabów. Odpowiednio zaplanowany spacer to podróż przez wielokulturowe warstwy Apulii.

Jak nie zgubić się w zabytkowym centrum Brindisi?
Zabytkowe centrum Brindisi może przyprawić o zawrót głowy – jego średniowieczny układ to plątanina uliczek kończących się przy dawnych murach. Najlepiej zacząć zwiedzanie od rzymskich kolumn, które wyznaczają koniec Via Appia. Stąd lokalni przewodnicy polecają trasę w kształcie ósemki, łączącą katedrę z XII-wiecznymi mozaikami i mniej znany kościół Santa Teresa. W upalne dni schronieniem są zacienione przejścia jak Via Carmine, przy której stoją XVIII-wieczne pałace. Warto zwracać uwagę na detale: kamienne płyty wskazują rzymskie drogi, a skamieniałości w murach to pozostałości po stoczniowych kamieniołomach.
Kiedy iść na spacer, by uniknąć tłumów?
Najlepsza pora na zwiedzanie to 8-10 rano, gdy miękkie światło wydobywa kolory pałaców, a rybacy dostarczają świeże połowy. O 11 tłumy z wycieczkowców oblegają muzeum i zamek. Sprytni turyści zaczynają od mniej odwiedzonej świątyni San Giovanni. Latem warto robić przerwy w miejscach jak Caffè Roma, gdzie serwują granitę w miedzianych kubkach. Wieczorem spacer Lungomare Regina Margherita oferuje chłodniejsze powietrze i widoki na Adriatyk. W środy warto zajrzeć na targ przy Piazza Mercato, by spróbować lokalnych oliwek i podziwiać greckie wpływy w architekturze.
Architektura Brindisi: mieszanka stylów i kultur
Pozorny chaos architektoniczny Brindisi to efekt wielowiekowych wpływów. Normanowie pozostawili po sobie katedrę z naprzemiennymi pasami kamienia, Hiszpanie – ozdobne balkony. Na Via Consolare widać dachy z kominami inspirowanymi minaretami, a w dzielnicy żydowskiej – drzwi z miejscami po mezuzach. Rzymska brama ukrywa się niedaleko biura turystycznego, a ślady weneckich kupców to herby nad drzwiami. XIX-wieczni aptekarze oznaczali sklepy ceramicznymi sowami, które wciąż można zobaczyć w centrum.
Sekrety Brindisi, których nie znajdziesz w przewodnikach
Prawdziwe Brindisi odkrywa się poza utartymi szlakami. W Palazzo Granafei-Nervegna jest studnia, w której szept niesie się po całym dziedzińcu. W warsztacie Cartapesta Marsura można zobaczyć, jak tworzy się tradycyjne rzeźby z papier-mâché. Schody koło kościoła Sant'Andrea prowadzą na taras z widokiem na port. Miłośnicy jedzenia powinni trafić na 18:00 do Panificio Santa Rita, gdzie wypieka się friselle z pomidorami. W Piazza Santa Teresa kryje się tunel z czasów II wojny, gdy Brindisi było tymczasową stolicą Włoch – dostępny tylko z przewodnikiem.